Gdyby

Gdyby okazało się, że w Gruzji rzeczywiście „ktoś” (w domyśle: Rosja) chciał nam sprzątnąć Lecha Kaczyńskiego, byłaby z tego grubsza międzynarodowa afera. Gdyby strzelanina naprawdę okazała się próbą zamachu, konsekwencje mogłyby być ogromne, z wypowiedzeniem wojny włącznie. No, właśnie – gdyby…

Cały „zamach” okazał się bowiem grubymi nićmi szytą prowokacją. Dodam, że nie są to słowa moje, lecz największego znanego mi rusofoba (pzdr. Rafał!). Brak jakichkolwiek śladów kul na samochodach (jaki snajper nie trafiłby w pojazd z 30 metrów?!), spokojny spacer prezydentów wśród strzałów i ich przesiadka do innej limuzyny (dlaczego kierowca słysząc strzelaninę wypuścił ich, zamiast zawracać i uciekać?!), wreszcie dziwne manewry, jakie tuż przed zdarzeniem wykonywało auto z dziennikarzami – wszystko to skłania do wniosku, że Saakaszwili postanowił przydzielić naszemu prezydentowi rolę w kiepsko wyreżyserowanym antyrosyjskim przedstawieniu. Za jego zgodą, czy bez niej – to pytanie pozostaje otwarte.

Nie było więc „zamachu”, była szopka. Na szczęście. Choć są i tacy, co powiedzieliby: „niestety”. Nie brakuje w Sieci komentatorów, którzy chętnie widzieliby Kaczyńskiego zastrzelonego, choćby i przez „Ruskich”. Fanatyzm, krwiożerczość, czy „tylko” zwykły brak wyobraźni? Przypominam: TO JEST NASZ PREZYDENT. Kto strzela do niego – strzela do Polski. Kto nawołuje do jego zabójstwa – zachęca do niszczenia państwa. Swojego państwa. Lech Kaczyński najpóźniej za 6 7 lat (a wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że już za dwa) odda władzę. A Polska zostanie. Tak trudno to zrozumieć?

Napisał: Roman

1 Responses to Gdyby

  1. Remedios1986 pisze:

    To też człowiek.

    Matuszka Rasija grozi ale nie nam…. grozi Gruzji. Przypadkiem znalazł się tam nasz poczciwy Lech , który za języki i powiedział : „to byli Rosjanie , poznałem po mowie.” Lech wie, my wiemy , prezydent Gruzji też wie. Ponadto, Lech nie poinformował BOR, że dał się namówić Saakaszwilemu na wyprawę w teren. Chciał wycieczki i ją miał. Nie róbmy afery. Rosja ma nas gdzieś , no chyba ,że w kwestii hmmm …. kolonii.
    Osobiście , nie chciałabym żeby prezydentowi dziać się miało coś złego. To jest człowiek ,który ma żonę i rodzinę i choćby dlatego należałoby go szanować. To też człowiek.

    PS. Zgadzam się , że atak na Kaczyńskiego byłby atakiem na Polskę a my zdecydowanie na odpieranie jakichkolwiek ataków nie jesteśmy gotowi.

Dodaj komentarz